Aarnio: Sponsorzy i kibice są bardzo istotni

0
234

Chcę się ścigać, jednak żeby to czynić tylko w jednej lidze będę musiał postarać się o dodatkowe finanse. Wszyscy zawodnicy w zimę mocno zainwestowali w sprzęt, ponieważ celowali w jazdę w kilku ligach i teraz trzeba zapłacić za zamówienia – mówi Tero Aarnio na łamach Tygodnik Żużlowego. Zapraszamy do przeczytania całego wywiadu autorstwa Łukasza Jażdżewskiego poniżej:

– Czy możesz powiedzieć, jak wygląda twoja codzienność podczas pandemii?

– Radzę sobie dobrze. Restrykcje nie są w Finlandii ciężkie. Można trenować na zewnątrz a przez cały czas czynne były niektóre siłownie. Nie ścigałem się na żużlu, jednak jeździłem na motocrossie oraz miałem czas, żeby bardziej niż zwykle wykonywać ćwiczenia cardio. Zanim świat się całkowicie zamknął to odjechałem w Anglii jedyne zawody. Po powrocie do kraju rozpocząłem pracę jako kierowca taksówki.

– Jakie są przewidywania odnośnie krajowego sportu?

– Kilka dni temu ogłoszono, że w czerwcu w Finlandii dozwolone będą wydarzenia sportowe do pięciuset osób. Mam nadzieję, że z końcem czerwca będzie również możliwe ściganie się na żużlu. Speedway nie jest u nas popularny, więc pół tysiąca osób wystarczy nawet na to, żeby wystartowała liga.

– Czy masz pomysł jak rozwiązać obecną sytuację w żużlu?

– Niestety nie mam stuprocentowego rozwiązania dla obecnego problemu. Każdy kraj ma swoje własne metody walki z pandemią. Mam nadzieję, że prędzej czy później państwa znajdą rozwiązanie, aby żużel wystartował w tym sezonie.

– Według prognoz druga liga ma wystartować w sierpniu czy uważasz, że to dobry pomysł?

– Tak, myślę, że to dobra decyzja. Mam nadzieję, że do tego czasu restrykcje dotyczące zgromadzeń zostaną poluzowane. Druga liga nie ma kontraktu z telewizją więc sponsorzy i kibice są bardzo istotni. Uważam, że w drugiej lidze płace nie powinny być zbytnio zmniejszane. W przeciwnym razie będziemy mieli do czynienia z liga półprofesjonalną.

– Czy możesz powiedzieć jak bardzo sytuacja związana z pandemia dotknęła ciebie i twój team?

– Gównie finansowo. Niektórzy moi sponsorzy zostali bardzo dotknięci obecną sytuacja a co za tym idzie mój budżet będzie mniejszy od pierwotnie zakładanego. Staramy się zaadaptować do tej sytuacji i znaleźć alternatywne źródła finansowania na ten sezon.

– W Opolu w związku z obecną sytuacją wszystkie kluby sportowe otrzymają dotację pomniejszoną o jedną trzecią. Wiceprezes Kolejarza Lucjusz Bilik w wypowiedzi dla Radia Opole przyznał, że “Pierwsze działania zarządu, to kontakt z zawodnikami i korygowanie podpisanych z nimi kontraktów”. Czy już rozmawialiście na ten temat?

– Nie rozmawiałem jeszcze z klubem na ten temat. Jestem pewny, że każdy zawodnik chce jeździć i trzeba znaleźć wyjście, które najmniej zaszkodzi obu stronom. Jak już wcześniej wspomniałem w drugiej lidze nie ma dużych pieniędzy i zapewne będą zawodnicy, którzy w związku z obniżką kontraktów będą mieli problemy.

– Według ciebie jak obecna sytuacja wpłynie na żużel?

– Jestem bardzo zaniepokojony obecną sytuacją w żużlu. W wielu krajach speedway nie jest głównym sportem i boję się, że przez obecną sytuację będzie się zwijał. Sytuacja ekonomiczna będzie trudna, dla firm, które wspierają zespoły, a po tym wszystkim zawodnikom będzie jeszcze ciężej o pozyskanie sponsorów. Boję się, że żużel pójdzie w kierunku pół profesjonalizmu. Wyższe ligi pozostaną stabilne i profesjonalne jednak co będzie z niższymi ligami czas pokaże.

– Federacje Wielkiej Brytanii, Szwecji i Danii nie zgadzają się na to, aby ich zawodnicy zostali skoszarowani w Polsce i startowali wyłącznie w polskich ligach. Problem dotyczy tych zawodników, którzy mają podpisane kontrakty jednocześnie w klubach rodzimych i polskich. Co o tym sądzisz?

– To duże żądanie aby z obniżoną płacą jeździć tylko w jednej lidze. Większość z zawodników jeździ w kilku ligach i zajmują się tym zawodowo. Zostawić rodzinę i bliskich to poważna decyzja. Nie obwiniam żadnego zawodnika, który na pierwszym planie postawi rodzinę, jednak z drugiej strony mam nadzieję, że ligi będą mogły funkcjonować w ten czy inny sposób. Chcę się ścigać, jednak żeby to czynić tylko w jednej lidze będę musiał postarać się o dodatkowe finanse. Wszyscy zawodnicy w zimę mocno zainwestowali w sprzęt, ponieważ celowali w jazdę w kilku ligach i teraz trzeba zapłacić za zamówienia. Tylko jedna liga i obniżone wynagrodzenie może nie być idealnym wyjściem, chyba, że ma się dobrego sponsora, który już pokrył inwestycje poczynione zimą. Obecnie pracuję , żeby zarobić i zapłacić za wszystkie inwestycje i wtedy będę mógł się ścigać, nawet jeśli wypłata nie będzie taka jak planowana.

Autor: ŁUKASZ JAŻDŻEWSKI
źródło: Tygodnik Żużlowy
Rozmowę przeprowadzono 06.05.2020 r.

Komentarze

komentarzy