Bas: Prezes Dziemba chce postawić na szkółkę

0
315

Jeżeli chcecie wiedzieć więcej o opolskiej szkółce żużlowej, to dobrze trafiliście. Zapraszamy do przeczytania wywiadu redaktora Łukasza Jażdżewskiego z trenerem OK Bedmet Kolejarza Opole – Krzysztofem Basem, który pojawił się na łamach ostatniego numeru Tygodnika Żużlowego. W rozmowie znajdziecie informacje o zimowych przygotowaniach adeptów i młodzieżowców opolskiego klubu, planach wyjazdu na tor oraz zakupie sprzętu.

– Na jakim etapie przygotowań obecnie się znajdujecie?

– Ze względu na sezon zimowy prowadzimy treningi na sali, które odbywają się zarówno w Opolu jak i w Świętochłowicach. Jak dojeżdżam do Opola, to jest zawsze ze mną grupka chłopaków z Świętochłowic i na odwrót. Treningi są profesjonalne i odbywają się z zachowaniem wszelkich reżimów sanitarnych. Mamy mocny okres przygotowań polegający na trzymiesięcznym wypracowaniu elementów, które są potrzebne do uprawiania żużla, czyli: siła, kondycja, zwinność. Pracujemy pełną parą.

– Ilu chłopaków uczestniczy w zajęciach?

– Zawodnicy, którzy będą jeździć w Kolejarzu są podpięci pod tryb szkolenia zimowego. Chciałem, aby oni też byli pod moją opieką, ponieważ w Opolu zajmuję się również młodzieżą z pierwszej drużyny. Dawid Kołodziej, Łukasz Szczęsny i Marcel Krzykowski uczestniczą w zajęciach, natomiast Oskar Rowecki ćwiczy we własnym zakresie, ale wszystko mamy ustalone i wie co ma robić. Obie szkółki są połączone. Z Opola jest około dziesięciu chłopaków, ze Świętochłowic jest ich mniej. Na wiosnę będzie zapewne lekka selekcja. Chcę podkreślić, że nie będzie ona polegała na tym, że kogoś się wyrzuci, tylko jest kilku młodszych szkółkowiczów, którzy będą musieli poczekać na swoją kolej i na swój czas.

– Czy masz już plan wyjazdu na tor?

– Władze klubowe wspólnie z menadżerem Piotrem Mikołajczakiem prężnie działają. Wiadomo, że jak warunki pozwolą to będziemy chcieli jak najszybciej wyjechać na tor. Wszystko będzie uzależnione od pogody i sytuacji pandemicznej. Tworzymy profesjonalną szkółkę w Opolu. W minionym sezonie były dopiero początki, teraz tworzymy bazę sprzętową. Maszyny remontujemy w Świętochłowicach na warsztacie. Mamy dwóch mechaników i staramy się również dołożyć swoją cegiełkę do Kolejarza.

– Ile maszyn będzie przeznaczonych dla szkółki?

– Myślę, że będą cztery motory „pięćsetki”, a ponadto jedna maszyna o pojemności dwieście pięćdziesiąt i sto pięćdziesiąt. Prezes Dziemba chce postawić na szkółkę, pomaga ją uruchomić na poważnie. Dodatkowo zostały już zakupione części do remontu motocykli. Trzeba postawić na młodzież, trzeba w to uwierzyć, że wychowankowie muszą być w klubie.

– Jak oceniasz przygotowanie Marcela Krzykowskiego, Łukasza Szczęsnego i Dawida Kołodzieja?

– Są to zawodnicy, którzy są z nami już jakiś czas. Oni się wyróżniają i właśnie teraz pracują najbardziej na swoją przyszłość. Ponadto klub zapewnia im bardzo dobrą bazę sprzętową, zostali zaopatrzeni w bardzo fajne motocykle. Nikt nie będzie ustępował sprzętowo, ani nikt nie został wyróżniony. My ze strony Świętochłowic też będziemy im pomagać, tak aby nie zostali np. tylko z jednym motocyklem. Na treningach ciężko pracują, starają się, myślę że efekty powinny być. Najważniejsze aby było jak najwięcej zawodów młodzieżowych, w których mogliby zdobywać doświadczenie, ponieważ w lidze nie wszyscy pojadą. W składzie jest zdrowa rywalizacja i jeśli wszystko będzie dobrze prowadzone to może to wpłynąć na nich pozytywnie.

– Piotr Mikołajczak wspomniał, że będziesz pomagał mu w prowadzeniu zespołu, co będzie należało do twoich zadań?

– Sezon pokaże jak to będzie wyglądało w praktyce. Myślę, że będę bardziej od spraw technicznych. Piotrek będzie miał na głowie prowadzenie zespołu, a ja będę bliżej chłopaków służył im pomocą i radą. Najwięcej pomocy będą wymagali młodzieżowcy. Chłopacy potrzebuję jazdy, nie trzeba się martwić, że są ze Świętochłowic czy innego miasta. Przygotowanie, potraktowanie ich poważnie, danie szansy na pewno da pozytywny wynik.

źródło: Tygodnik Żużlowy
Autor: Łukasz Jażdżewski

Komentarze

komentarzy