Bilik: Ruszyć z treningami od lipca

0
837

Rozmawiamy z potencjalnymi zawodnikami. Uważam, że są to ciekawe nazwiska, jeźdźcy z różnych klas rozgrywkowych – mówi Lucjusz Bilik, wiceprezes OK Bedmet Kolejarz Opole w wywiadzie autorstwa redaktora Łukasza Jażdżewskiego. Zapraszamy do przeczytania całego wywiadu poniżej.

– II liga wraca do ścigania 8 sierpnia, czy wiadomo jak będą wyglądać rozgrywki?

– Swój udział potwierdziły wszystkie zespoły, wcześniej były wątpliwości czy w lidze wystartują drużyny z Wittstock i Rawicza. Bardzo fajnie, że oba kluby się zgłosiły i to jest zadowalające, że startujemy w pełnym składzie. Uważam, że na te warunki w jakich się znajdujemy jest to dobre i sprawiedliwe.

– Co z terminarzem rozgrywek?

– Wiadomo, że ulegnie on zmianie, ponieważ MotoWizja ma transmitować spotkania, więc mecze odbywać się będą zarówno w środku tygodnia jak i w sobotę oraz niedzielę. Podobnie jak w ekstralidze i pierwszej lidze, będziemy musieli dostosować się do przekazu telewizyjnego. W interesie klubów jest, aby frekwencja była jak największa. Miały one swoje określone dni i godziny rozgrywania meczy, a kibice w związku z tym mieli trwałe skojarzenia, teraz trzeba będzie odpowiednio wcześniej informować o meczach. Jednak uważam, że technicznie damy radę.

– Po raz pierwszy II liga ma być pokazana w telewizji, co jest szansą dla klubów…

– Na pewno tak, jednak gdy początkowo były omawiane projekty z innymi podmiotami telewizyjnymi to była szansa, że kluby dostaną jakąś kwotę pieniędzy, które zasiliłaby budżety. Teraz sytuacja się zmieniła. Jednak, dzięki telewizji możemy zaoferować potencjalnym reklamodawcom możliwość szerszego zaprezentowania swoich produktów. Z drugiej strony telewizja będzie wymuszała na klubach pewne działania np. przygotowanie obiektu do transmisji. Mecze w telewizji mogą też trochę „rozleniwić” kibiców, którzy przy niepewnej pogodzie zdecydują się zostać w domu i nie przyjdą na mecz.

– Według obowiązujących obostrzeń na stadionie i tak może przebywać określona liczba osób…

– Wydaje mi się, że środowisko sportowe mogłoby mocniej lobbować. Porównajmy sytuację osób idących do kościoła, a na stadion. My w razie czego będziemy gotowi na każde rozwiązanie. Rozglądamy się za urządzeniami dezynfekującymi, ponadto jeżeli kibice będą dostosowywać się do zalecanych reguł to my jesteśmy w stanie ich zdyscyplinować. Zdaję sobie sprawę z tego, że zajęcie dwudziestu pięć procent pojemności stadionu to może być jakieś wyjście, ale w naszym przypadku trochę bolesne i ograniczające.

– Wielu kibiców zachodzi w głowę, jak wygląda obecna sytuacja budżetowa klubu?

– Podejrzewam, że sytuacja jest podobna jak w wielu innych klubach. Mamy na dzień dzisiejszy dwóch dużych sponsorów, są to firmy: OK i Bedmet. Jednak to głównym sponsorem jest miasto, które jest bardzo ważnym partnerem. Cięcie dotacji o jedną trzecią dotknęło całe środowisko sportowe. Nie załamujemy rąk, tylko szukamy podmiotów i możliwości równoważenia budżetu. Jesteśmy po rozmowach z zawodnikami, oni przystali na nowe warunki. Jedynym, który nam się „wymyka” jest Bjarne Pedersen, który określił swoje stanowisko już wcześniej i tego się trzyma. Powiedzieliśmy sobie, że zrobimy wszystko, aby ten budżet zrównoważyć. Nie jest sztuką podpisać kontrakty, a potem mieć długi i zobowiązania. Działamy i jesteśmy pełni optymizmu. Dla nas ważny jest kibic. Gdyby do sierpnia pewne odmrożenia szły dalej i zezwolonoby na przebywanie na stadionie większej ilości osób to kibic byłby tym idealnym sponsorem.

– Czy planujecie zakontraktować jeszcze dodatkowego zawodnika do zespołu?

– Rozmawiamy z potencjalnymi zawodnikami. Uważam, że są to ciekawe nazwiska, jeźdźcy z różnych klas rozgrywkowych. Jednak więcej można będzie powiedzieć, kiedy podpiszemy kontrakty.

– Wielu kibiców zastanawia się kiedy odbędzie się trening na torze?

– Sam tor jest przygotowany żeby już wyjechać. Jednak obiekt musi jeszcze zweryfikować komisarz. Wykonaliśmy już szereg zaleceń. Do zrealizowania zostały jeszcze dwie rzeczy: separator, który jest w obecnej chwili wbudowywany, oraz prace w parku maszyn, co można zobaczyć w naszych mediach społecznościowych. Firmy mają czas na zakończenie prac do końca czerwca. Nie chcemy dostać licencji warunkowej ze względu na trwające prace, więc wolimy poczekać, zamknąć sprawy inwestycyjne do końca czerwca i ruszyć z treningami od lipca. Niewykluczone, że zrobimy tak jak poprzednio, czyli zgrupujemy chłopaków na kilka dni, choć widzimy, że nasi zawodnicy nie tracą czasu: Huber Łęgowik i Oskar Polis jeżdżą na crossówkach, Mads Hansen już ma za sobą kolejny trening, a juniorzy będą się rozjeżdżać z Falubazem. Chciałbym jeszcze nadmienić, że jesteśmy również na etapie kolejnych inwestycji. Na lodowisku Toropol obecnie trwa przekładanie krzesełek, więc z Wiceprezydentem Przemysławem Zychem uzgodniliśmy, że je przejmiemy. Mogę zdradzić, że będzie ich tysiąc i mamy taki pomysł, żeby kontynuować montowanie kolejnych rzędów na pierwszym łuku.

Autor: ŁUKASZ JAŻDŻEWSKI
Tygodnik Żużlowy nr 25 (1544) 21.06.2020

Komentarze

komentarzy