W trakcie minionego okienka transferowego doszło do fuzji drużyn Uni Leszno i Kolejarza Rawicz. Oznacza to, że w kolejnym sezonie w lidze wystartuje rezerwowa drużyna Leszna pod nazwą Unia Kolejarz Rawicz. Innego rozwiązania nie widzieli działacze w Rawiczu, ponieważ brak współpracy z Lesznem mógł oznaczać koniec żużla w tym mieście. Mający szeroką ławkę młodzieżowców działacze z Leszna szybko doszli z Rawiczem do porozumienia, za cel stawiając rozwój swoich młodzieżowców.

W podobny sposób swoich juniorów chciałby szkolić Włókniarz Częstochowa. Jednym z ośrodków, które wymienia się przy okazji współpracy jest Kolejarz Opole. – Zastanawiamy się czy się na to nie zdecydować. Rozmawialiśmy wstępnie o takiej współpracy z Piotrem Żyto, który jest menedżerem Kolejarza Opole. Być może ostatecznie przerodziłoby się to w fuzję podobną do tej zawartej przez kluby z Leszna i Rawicza. Zobaczymy, co przyniosą najbliższe miesiące, ale temat jest w każdym razie aktualny – zdradza prezes Włókniarza, Michał Świącik.

Co w praktyce oznaczałaby fuzja dla opolan? Większość składu zapewne byłaby oparta na zawodnikach pochodzących z Częstochowy. To może oznaczać zaprzestanie szkolenia juniorów w Opolu, nim się porządnie zaczęło. Przypominamy, że w planach prezesa Grzegorza Sawickiego jest budowa minitoru.

Druga drużyna ma prawo awansu do ligi wyższej, za wyjątkiem sytuacji, gdy pierwsza drużyna uczestniczy w klasie rozgrywkowej, do której awansowała druga drużyna (rezerwowa). To oznacza, że Kolejarz mógłby awansować do pierwszej ligi. Co jednak w sytuacji, gdy Włókniarz również znajdzie się w tej lidze. Prawdopodobnie Opole długo jeszcze będzie jeździć w drugiej lidze żużlowej bez prawa do awansu. Byłaby to wielka szkoda, w momencie kiedy opolski klub radzi sobie coraz lepiej. Prezes Sawicki zapowiada walkę o najwyższe cele, potrafił znaleźć sponsora tytularnego i w przeciwieństwie do Rawicza w Opolu nie grozi nam koniec żużla.

Na szczęście prezes Świącik oprócz fuzji widzi też inne rozwiązanie. – Mamy liczną kadrę młodzieżową i ci zawodnicy muszą mieć okazję do jazdy w rozgrywkach ligowych. Fuzja i współpraca z Kolejarzem Opole nie byłaby złym rozwiązaniem. Nie ukrywam jednak, że jestem zwolennikiem tego, by rozwiązać tę sprawę w inny sposób – za pomocą regulaminu. Powinniśmy wrócić do przepisu o „gościu”, który umożliwiałby naszym zawodnikom starty na pozycjach młodzieżowych w 2. Lidze – mówi Świącik.

źródło: sportowefakty.wp.pl

Komentarze

komentarzy