Hansen: Opolscy kibice są wspaniali

0
340

– Przyjechałeś do Opola. Jaki był cel Twojej wizyty?

– Jechałem do Opola na spotkanie podsumowujące sezon połączone z przyjęciem wigilijnym. To była doskonała okazja do podziękowania wszystkim, którzy byli w klubie przez trzy lata, kiedy tu startowałem. Spotkanie ostatecznie zostało odwołane ze względu na pandemię. Wykorzystałem jednak okazję i przyjechałem podziękować klubowi i sponsorom oraz życzyć im wszystkiego najlepszego z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku. Na spotkanie jechałem razem z Esbenem Hjerrildem, nowym Duńczykiem w kadrze TS Kolejarza Opole. Wierzę, że dostarczy on drużynie wielu punktów i zostanie ciepło przywitany przez opolski klub i kibiców.

– Spędziłeś w Opolu kilka lat. Jak będziesz wspominał ten okres?

– Mogę tylko powiedzieć, że byłem bardzo szczęśliwy, że trafiłem do tego klubu. Mówiłem to już wiele razy i trzymam się tego cały czas. To klub, który twardo stąpa po ziemi i bardzo mi odpowiadała współpraca z nim. Zarząd wykonywał fantastyczną pracę, a wszyscy pracownicy i wolontariusze współpracujący z klubem to świetni i zawsze serdeczni ludzie, niezależnie od sytuacji. Wydaje mi się, że dobrze wykonywałem swoją pracę i starałem się osiągnąć z TS Kolejarzem Opole najlepszy wynik. Jest mi mega przykro, że nie weszliśmy razem do 1. Ligi Żużlowej. Dalej mam z ludźmi z klubu bardzo przyjazne stosunki i będę za nimi bardzo tęsknił.

– Długo nie było wiadomo, gdzie będziesz startował w sezonie 2022. Brałeś pod uwagę pozostanie w Opolu?

– Odbyłem wiele rozmów z Zygmuntem Dziembą i prawie ustaliliśmy, że powinienem zostać jeszcze rok w TS Kolejarzu Opole. To było coś, czego naprawdę chciałem. Bardzo chciałem pomóc Kolejarzowi w walce o awans do wyższej ligi. Decyzja o wyborze klubu w sezonie 2022 była bardzo trudna. Miałem wiele ofert z klubów Speedway Ekstraligi i 1. Ligi. Byłem tym zaszczycony i wybór dla mnie nie był łatwy. W końcu podpisałem kontrakt w Landshut, choć początkowo sam się tego nie spodziewałem. Udało na się dojść do porozumienia, które satysfakcjonuje obie strony. Jeździłem przez wiele lat w Niemczech i mam wielu niemieckich sponsorów. Ponadto współpracuje z niemieckim tunerem Matthiasem Krögerem, który jest dużą częścią moich dotychczasowych sukcesów, więc myślę, że to była dobra decyzja.

– Co w Kolejarzu będziesz wspominał najbardziej?

– Są tam ludzie, którzy bardzo twardo stąpają po ziemi. Można też zawsze z każdym porozmawiać. W Kolejarzu zawodnicy mogli spokojnie skupić się na tym, w czym są dobrzy, czyli na samej jeździe. Nikt z drużyny nie wywiera niepotrzebnej presji w momencie, kiedy masz zły dzień. Kolejną dobrą rzeczą był tor, który zawsze był przygotowany tak samo na zawody, jak i treningi.

– Chciałbyś powiedzieć coś opolskim kibicom?

– Mogę tylko powiedzieć, że czuliśmy wasze niesamowite wsparcie. Opolscy kibice są wspaniali i czerpałem wielką przyjemność z jazdy przed nimi. Wspierali nas na każdym meczu, nawet tych wyjazdowych. Byli z nami w każdą niedzielę, kiedy mecz był w Opolu i szczególnie w domowych spotkaniach robili fantastyczną atmosferę na trybunach. Mogę tylko powiedzieć DZIĘKUJĘ. Mam nadzieję, że sprawiłem, że czuliście się dumni będąc częścią rodziny TS Kolejarza Opole. Ja jestem. Kto wie, może jeszcze się kiedyś zobaczymy. Nie mówię żegnajcie, tylko do widzenia.

Nie pozbędziecie się mnie całkowicie. Z pewnością przyjadę na pierwsze treningi w Opolu i pomogę Esbenowi Hjerrildowi zaleźć odpowiednie ustawienia na opolski tor.

Na koniec życzę wszystkim fantastycznych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku. Dbajcie o siebie, szczególnie w tych covidowych czasach.

– Takie wizyty zawsze są bardzo miłe. Mads przyjechał do Opola, żeby podziękować za wspólne lata jazdy w Kolejarzu. My również przygotowaliśmy się na jego przyjazd do Polski. Spotkał się z nami, jako zarządem, ale również odwiedził sponsorów naszego klubu. Część z nich zadeklarowała pomoc Madsowi w nadchodzącym sezonie – mówi prezes Zygmunt Dziemba. – Oczywiście żałujemy, że Mads musiał odejść z Kolejarza, ale zwyciężyła tutaj ambicja zawodnika, który chce spróbować swoich sił w eWinner 1. Lidze Żużlowej i my to rozumiemy. Życzymy mu wszystkiego dobrego i mamy nadzieję, że nasze drogi jeszcze się zejdą. Relacje zarówno z zawodnikiem, jak i jego ojcem mamy wzorowe i z pewnością nie jest to ostatnia wizyta młodego zawodnika w Opolu – zakończył prezes.

Komentarze

komentarzy