Jargieło: Marzyłem, aby zostać prawdziwym żużlowcem

0
386

Egzamin w Zielonej Górze zakończył się dla dwóch naszych adeptów pozytywnym wynikiem. Licencję żużlową na motocyklach o pojemności 250cc uzyskali Kacper Jokiel i Filip Jargieło. Tym razem zapraszamy do przeczytania krótkiego wywiadu z Filipem.

– Razem z Kacprem zdaliście licencję żużlową w Zielonej Górze i zostaliście nowymi zawodnikami naszej drużyny. Na początek krótko powiedz nam coś o sobie.

– Cześć wszystkim, nazywam się Filip Jargieło. Mam 14 lat i pochodzę z Opola.

– Od jak dawna interesujesz się żużlem?

– Interesuję się żużlem około 7 lat. Nie będzie to oryginalne, ale pierwszy raz na mecz zabrali mnie rodzice i tak to się zaczęło. Szybko złapałem bakcyla. Do opolskiej szkółki trafiłem, ponieważ w pewnym momencie marzyłem, aby zostać prawdziwym żużlowcem, a pomógł mi w tym mój wujek.

– Czy przed zapisaniem się do szkółki miałeś inny kontakt z motocyklami?

– Już od małego interesowałem się motoryzacją, choć na początku były to samochody, ale w wieku 8 lat rodzice kupili mi pierwszy motor i tak się zaczęła moja przygoda z motorami.

– Jak oceniasz treningi pod okiem trenera Krzysztofa Basa?

– Moim zdaniem trener Krzysztof Bas jest naprawdę świetnym trenerem. Na każdym treningu dostaję od niego wiele wskazówek, co zrobić, aby było lepiej, czego efektem jest zdany egzamin na licencję w Zielonej Górze.

– Czy czułeś stres podczas egzaminu?

– Nie, ja w ogóle się tym nie stresowałem, ponieważ potraktowałem go jak zwykły trening, który robimy na co dzień w Opolu.

– Twój żużlowy idol i dlaczego akurat on?

– Moim żużlowym idolem jest nasz opolski zawodnik i kapitan zespołu, Robert Chmiel. Podoba mi się jego sylwetka i to jaki ma spokój na motocyklu.

– Jakie są Twoje żużlowe cele na sezon 2025?

– Moim podstawowym celem na rok 2025 jest debiut w zawodach, potem odjechanie jak największej ilości biegów oraz oczywiście zdanie kolejnej licencji, tym razem już na motocyklach o pojemności 500cc.

– Czy chciałbyś coś przekazać opolskim fanom?

– Mam nadzieję, że będziecie trzymali za mnie mocno kciuki oraz głośno mnie dopingowali podczas zawodów.

Komentarze

komentarzy