Kokin: Bez kibiców możemy nie wystartować

0
319

Sytuacja związana z COVID-19, chorobą wywołaną przez koronawirusa SARS-CoV-2 utrudnia plany klubom we wszystkich dyscyplinach sportowych. Nie inaczej jest w żużlu, w którym kibice na stadionie są znaczącym zastrzykiem do budżetu.

Polski rząd póki co nie dokonał luzowania obostrzeń związanych z rozgrywkami sportowymi. W dalszym ciągu te odbywają się udziału publiczności.

Wśród działaczy klubów II ligi nie brakuje głosów, że sezon powinien ruszyć dopiero wtedy, gdy kibice będą mogli w jakiejkolwiek liczbie wrócić na stadiony. Bez tego nie ma co rozpoczynać ligi, bo to może oznaczać finansową katastrofę. W łotewskim Daugavpils mówią bez ogródek:

– Obecnie na Łotwie jest bardzo trudna sytuacja jeżeli chodzi o koronawirusa – mówi Kokin. – Każdego dnia jest około tysiąca zakażeń, a biorąc pod uwagę, że jesteśmy dużo mniejszym krajem niż Polska, to jest u nas gorzej niż w Polsce. Sport odbywa się bez kibiców. Treningi są ograniczone, siłownie zamknięte. Jeżeli pandemia nie odpuści i w naszym kraju nie będzie decyzji o powrocie kibiców na stadiony, to może być różnie. Nie wykluczamy nawet tego, że nie wystartujemy w polskiej lidze. Ja mogę mówić, że pojedziemy, ale jeżeli mer miasta – a więc przedstawiciel naszego głównego sponsora – powie, że bez kibiców nie widzi sensu rozpoczynać sezonu, to nie będzie wyjścia i stanie się najgorsze. Musimy brać pod uwagę różne warianty. Takie czasy. Oczywiście nie chcielibyśmy, aby spełnił się czarny scenariusz. Mamy ciekawy skład i wielu młodych zawodników, którzy potrzebują startów jak ryba wody. Na niektóre rzeczy nie mamy jednak wpływu – zakończył Kokin.

źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze

komentarzy