Mikołajczak: W Opolu jest fajny klimat i kameralny stadion

0
467

W TS Kolejarzu Opole wraz rozpoczęciem okienka transferowego pojawiło się już kilka nowych twarzy. Łukasz Jażdżewski w rozmowie z nowym menadżerem/dyrektorem Piotrem Mikołajczakiem zadaje pytania o to, czym dla niego jest transfer do Opola, jakie cele stawia sobie i klubowi na najbliższy sezon oraz o współpracy z Krzysztofem Basem i przepisie o zawodniku U24.

– Jest Pan nową twarzą w klubie, proszę aby powiedział Pan kilka słów o sobie i przedstawił się opolskim kibicom.

– Witam. Mam czterdzieści siedem lat, urodziłem się w Gnieźnie i cały czas tam zamieszkuję. Kibicem żużla jestem niemal od czterdziestu lat, a pasją tą zaraził mnie mój ojciec, który zabrał mnie na stadion w Gnieźnie, gdy byłem dzieckiem. Jako osoba stricte związana z żużlem, zaangażowany jestem od 2016 roku. Wówczas razem z kolegą podjęliśmy się zadania stworzenia nowego klubu w Gnieźnie czyli GTM Start. Zajmowałem się całością spraw organizacyjnych i finansowych. Odnieśliśmy z drużyną szybki awans z drugiej do pierwszej ligi, a ostatnie trzy lata to zawsze miejsca dwa – trzy w pierwszej lidze. W klubie byłem członkiem zarządu, dyrektorem klubu oraz prezesem zarządu nowo powstałej w lutym bieżącego roku spółki SKS S.A. Klub na mapie polskiego żużla uchodzi za prężnie działający ośrodek żużlowy, w pełni wypłacalny finansowo i z dobrymi wynikami sportowymi. Pełniłem również przez cztery lata funkcję kierownika drużyny.

– Dlaczego wybrał Pan klub z Opola i co wpłynęło na Pana decyzję, aby związać się z Kolejarzem?

– Po złożeniu rezygnacji w Gnieźnie oddźwięk środowiska żużlowego był bardzo szybki. Dostałem mnóstwo telefonów i maili. Wśród nich pojawiły się cztery oferty współpracy. Do Opola przyjechałem dwukrotnie, aby spotkać się z zarządem i sponsorami tytularnymi. Przedstawiłem swoją wizję prowadzenia klubu i budowy drużyny na sezon 2021. Plan spodobał się i uzyskał pełną aprobatę, stąd kierunek padł na Opole. Czeka mnie mnóstwo pracy, ale lubię nowe wyzwania, gdyż one mnie nakręcają. Wierzę, że przy wsparciu zarządu, samorządów oraz sponsorów uda się wszystko poukładać i osiągnąć sukces organizacyjny i sportowy.

– Czy miał Pan oferty z innych klubów niż Kolejarza bądź prowadził rozmowy z innymi klubami?

– Jak wspomniałem wcześniej, otrzymałem cztery oferty współpracy. Rozmawiałem ze wszystkimi i wszędzie były one bardzo interesujące. Jednak patrząc przez pryzmat wyzwań jakie stoją przed klubem i tego czym dotychczas się zajmowałem, wybór padł na Opole, z czego bardzo się cieszę.

– Jak traktuje Pan przejście z pierwszej do drugiej ligi? Czy jest to  wyzwanie, czy może „kolejny dzień w biurze”?

– Odbieram to jako swoje kolejne wyzwania w życiu zawodowym. W Opolu jest fajny klimat i kameralny stadion, który oczywiście fajnie byłoby troszeczkę zmodernizować. Ludzie z zarządu są konkretnymi osobami, sponsorzy tytularni również, a i Urząd Miasta Opola oraz Urząd Marszałkowski bardzo wspiera opolski żużel. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że można tutaj zrobić wielkie rzeczy, do czego wspólnie będziemy dążyć.

– Co będzie należało do Pana obowiązków?

– W klubie będę pełnił dwojaką rolę. Pierwsza to kierowanie klubem od środka, czyli sprawami organizacyjnymi i finansowymi, a druga to prowadzenie drużyny w sezonie 2021.

– Jaka jest Pana wizja zespołu oraz klubu?

– Przedstawiłem zarządowi i sponsorom swoją koncepcję składu, która opierała się: po pierwsze na tym, aby tak dobrać zawodników między którymi już jest „chemia” i się dobrze znają, a po drugie dobrać takich zawodników, którzy oddadzą serce na torze. Oczywiście zawodników z wielkimi ambicjami sportowymi. Budowa składu została tak skonstruowana, aby w przypadku awansu nie dokonywać w jej składzie rewolucji, a jedynie ewolucję. Myślę, że takie założenie zda egzamin.

– Jakie cele stawia sobie Pan przed nadchodzącym sezonem?

– Pierwszy cel to uporządkowanie spraw organizacyjnych i finansowych w środku klubu, żeby zaczął działać profesjonalnie, a między ludźmi panowała domowa atmosfera i każdy czuł się potrzebny. Drugi cel to oczywiście wynik sportowy. Najpierw awans do fazy finałowej, a potem walka o najwyższe cele, czyli upragniony awans dla Opola do pierwszej ligi. Zdaję sobie sprawę, że zadanie to będzie bardzo trudne, ale wierzę w chłopaków, z którymi z zarządem doszliśmy do porozumienia, że są w stanie ten cel zrealizować. Oczywiście tor zweryfikuje wszystko, bo jak wiemy, same nazwiska nie jeżdżą.

– Jak się Pan zapatruje na współpracę z Krzysztofem Basem?

– Temat trenera w klubie był w zasadzie pierwszym, o którym rozmawialiśmy. Wspólnie uznaliśmy, iż Krzysiek będzie kontynuował pracę z młodzieżą oraz juniorami. Również chciałem, aby Krzysztof wspierał mnie na meczach ligowych jako trener i mój partner w parku maszyn. Po tych ustaleniach porozmawiałem z nim osobiście i podaliśmy sobie ręce, co oczywiście oznacza tylko jedno, że ta współpraca będzie w sezonie 2021 prowadzona.

– Co sądzi Pan o przepisie dotyczącym zawodnika U-24 w nadchodzącym sezonie?

– Uczestniczyłem jako członek zespołu ekspertów przy PZM w pracach nad zmianami regulaminów i przepisów w polskim żużlu. Jednym z tematów była kwestia wyrównania szans czy też poziomu sportowego poszczególnych zespołów, w tym głównie beniaminka. Pojawiał się koncepcja powrotu KSM, ale wszyscy członkowie zespołu jednogłośnie tą propozycję odrzucili, gdyż taki zapis już był i tak naprawdę niewiele dobrego wniósł. Pojawiła się druga propozycja, a mianowicie zawodnika U24. Po długiej dyskusji, wymianie argumentów zapis ten znalazł jednomyślną aprobatę.  Osobiście uważam ten zapis jako pewien kompromis, który już namieszał trochę na rynku transferowym, ale na szerszą jego ocenę musimy poczekać do końca sezonu.

– Czego życzyć Panu w nadchodzącym sezonie?

– Bardzo proszę opolskich kibiców o wsparcie drużyny w sezonie 2021. Można powiedzieć, że to ósmy zawodnik drużyny. Proszę również o spokój. Będziemy z zarządem, sponsorami, samorządami pracować nad tym, aby klub piął się w górę, zarówno pod kątem organizacyjnym jak i sportowym. Zrobimy wszystko, aby wszystkie cele osiągnąć. Trzymajcie za TS Kolejarz Opole kciuki.

Autor: ŁUKASZ JAŻDŻEWSKI
źródło: Tygodnik Żużlowy

Komentarze

komentarzy