Ikona opolskiego sportu żużlowego, kiedyś świetny zawodnik, teraz asystent trenera Piotra Żyto. Marek Mróz nazywany często ostatnim ze „starej gwardii” wybitnych wychowanków Kolejarza Opole odpowiadał na pytania Przeglądu Sportowego. W wywiadzie udziela informacji czym się obecnie zajmuje w klubie oraz jak jego oczami wygląda współpraca z TS Kolejarzem Opole.

Popularny „Mrozio” na żużlowych torach nie występuje już od sierpnia 2009 roku. Żużlową karierę był zmuszony zakończyć przez kontuzję odniesioną w Sheffield -Wypadek w Anglii był bardzo groźny, dochodziłem po nim półtora roku do zdrowia. Niestety po wyleczeniu urazu lekarz powiedział mi, że jeżeli chcę normalnie funkcjonować to koniec ze ściganiem. Nie miałem więc wyboru i musiałem zakończyć karierę zawodniczą – mówi Marek Mróz.

Obecnie Marek Mróz jest związany z opolskim klubem w nowej dla siebie roli -Jestem asystentem trenera Piotra Żyto, w większości zajmuje się młodzieżą. W lidze współpracuje z całym zespołem. Od trenera Żyto czerpie wiedzę i zbieram doświadczenie, które posiada. Niewątpliwie to najwyższa półka, cieszę się ze mogę z nim pracować – mówi Mróz.

Sezon 2017 nie był najlepszy w wykonaniu opolskiej drużyny. Marek Mróz tak jak reszta działaczy jest już myślami w sezonie 2018 – Sezon zakończony i rozliczony więc nie ma tematu. Teraz Piotr Żyto zrobił fajny zespół. Zarząd klubu postarał się by, był na niego budżet. Zapowiada się fajny sezon.

W minionym sezonie w szkółce żużlowej uczestniczyło tylko dwóch adeptów. Asystent trenera chce to zmienić – Rozkręcimy na dobre szkolenie młodzieży i powinno być super. W tym klubie są ludzie, którzy wiedzą czego chcą. Nie ma rzeczy nieprzemyślanych, każdy wie, co do niego należy. Wspaniała atmosfera i wzajemny szacunek buduje i mobilizuje także zawodników.

źródło: www.przegladsportowy.pl

Komentarze

komentarzy