NTO: Musimy podjąć ryzyko, byśmy mogli myśleć o awansie

0
529

Jeżeli chcemy myśleć o awansie do eWinner 1 Ligi, musimy się wzmocnić personalnie, bo następny sezon będzie trudniejszy od minionego. W naszym składzie nie będzie jednak już więcej niż sześciu seniorów – mówi Zygmunt Dziemba, prezes 2-ligowego OK Bedmet Kolejarza Opole na łamach Nowej Trybuny Opolskiej

Jesteście zadowoleni z sezonu 2020?
-Drugie miejsce, jakie w nim zajęliśmy, jest w porządku wynikiem, ale już myślimy nad tym, jak wzmocnić zespół, by w kolejnym roku rywalizował on o coś więcej. Odnośnie minionych rozgrywek trzeba uczciwie powiedzieć, że Wilki Krosno bezapelacyjnie zasłużyły na awans. Zespół ten był dla nas nieosiągalny, co potwierdził pokonując nas wysoko zarówno u siebie, jak i w Opolu.

A czuliście żal, że po sezonie 2020 nie było play-offów o awans do eWinner 1 Ligi? Wasza drużyna wydawała się być rozpędzona.
-Nie zastanawialiśmy się nad tym i nie gdybaliśmy. W naszej obecnej sytuacji uważam jednak, że nie mielibyśmy wielkich szans na wywalczenie awansu w play-offach. Teraz liczy się już dla nas tylko zbudowanie ekipy, która będzie gotowa do zdobycia promocji w przyszłym roku.

Jak wygląda po sezonie kondycja finansowa Kolejarza?
-Zakończyliśmy go na minusie, ponieważ nie uzyskaliśmy choćby zakładanego dochodu ze sprzedaży biletów. Nie licząc ostatniego meczu, przy pojemności stadionu wynoszącej 3840 miejsc mogliśmy na każdym spotkaniu wypełnić go w 50 procentach. Ani razu jednak ta sztuka nam się nie udała. Nie wiem, czym było to dokładnie spowodowane, ale mam wrażenie, że w sporej mierze niekorzystnymi porami, w jakich rozgrywane były nasze mecze. Jeżeli telewizja (dokładnie w sezonie 2020 był to kanał Motowizja – red.) nadal będzie transmitować rozgrywki 2 Ligi Żużlowej, musimy wspólnie siąść i poważnie omówić kilka istotnych spraw.

Przypomnijmy również, że jako klub nie dostaliście od niej żadnych pieniędzy…
-Pod pewnym względami nie mogliśmy mimo wszystko narzekać. Zyskaliśmy bowiem dzięki niej sporą reklamę, a jakość transmisji również stała na naprawdę dobrym poziomie. Nie może być jednak tak, że telewizja całkowicie dyktuje warunki gry. Klub też musi się z czegoś utrzymać, a godz. 11.45 nie jest dla naszych kibiców korzystna do przychodzenia na stadion. O tej porze są oni bowiem przyzwyczajeni do spędzania czasu z rodziną. Wcześniej na mecze zawsze przychodzili popołudniami i musimy zrobić wszystko, by przywrócić ten zwyczaj.

Co uważacie za największy pozytyw poprzedniego sezonu?
-Dobrą atmosferę w drużynie, jaka narodziła się w trakcie rozgrywek. Niepowodzenia w dwóch pierwszych meczach zadecydowały o tym, że potem trudno było nam się włączyć do gry o awans. Dopiero kiedy później uformował się na dobre „szkielet” zespołu, w ekipie pojawiła się pozytywna aura. To dla nas nauczka na kolejny sezon, że nie możemy kontraktować więcej niż sześciu seniorów, jeżeli chcemy myśleć o korzystnej atmosferze. Na początku, kiedy trener wybierał spośród dziewięciu zawodników, jeden tylko bowiem czekał na potknięcie drugiego. Tak więc kadra na pewno zostanie uszczuplona. Dojdzie w niej też do zmian personalnych.

Kiedy możemy spodziewać się konkretnych wieści związanych ze składem?
-Budowę zespołu na sezon 2021 planujemy rozpocząć od naszego kapitana, Oskara Polisa, który był jednym z najlepszych zawodników w minionym sezonie. Trwają już też rozmowy z Madsem Hansenem. Jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia porozumienia. Więcej szczegółów na razie nie chciałbym zdradzać, bo kilka spraw jest aktualnie w toku.

Będziecie za rok stawiać na tych samych juniorów?
-Dalej planujemy inwestować w Oskara Roweckiego, z którym mamy podpisany trzyletni kontrakt. Będziemy też próbowali zatrzymać Marcela Krzykowskiego, który na koniec sezonu pokazał się z dobrej strony. Liczyłem, że pojeździ trochę więcej, szczególnie w rundzie rewanżowej, lecz takie były decyzje trenera i nie zamierzam wchodzi w jego kompetencje. Natomiast co do gościa, trudno powiedzieć, czy nadal będzie on z Falubazu Zielona Góra. Klub ten ma bowiem swoje problemy z juniorami. Spośród dwóch jego zawodników, którzy jeździli dla nas w 2020 roku, Damian Pawliczak skończył wiek juniorski, a Mateusz Tonder opuścił klub. Możliwe więc, że nasz gość w przyszłym sezonie będzie pochodzić z innego zespołu.

Podsumowując: za rok Kolejarz będzie świętować awans do eWinner 1 Ligi?
-By tak się mogło stać, musimy zaryzykować z pewnymi decyzjami personalnymi i tak też zrobimy. Na pewno konieczne są wzmocnienia, ponieważ następny sezon będzie trudniejszy od minionego. Do 2 Ligi Żużlowej nie tylko spadł mocny Lokomotiv Daugavpils, ale jestem również przekonany, że solidnie wzmocni się chociażby także PSŻ Poznań.

źródło: nto

Komentarze

komentarzy