Polis: Już w tamtym roku powiedzieli mi, że czekają

0
567

POLSKIZUZEL.PL: Dlaczego zdecydowałeś się na powrót do OK Kolejarza Opole? To był naturalny wybór, czy rozważałeś też inne opcje?

Oskar Polis, żużlowiec OK Kolejarza Opole: Miałem rozmowy z paroma klubami z Metalkas 2. Ekstraligi oraz Krajowej Ligi Żużlowej. Myślę jednak, że najbardziej rozsądny był powrót do klubu, w którym startowałem przez sześć lat, w którym wszystko było dobrze. Prawda jest taka, że dużo ofert nie było ze względu na sezon w Łodzi i przez to, co tam się działo. Z różnych przyczyn nie byłem puszczany w meczach. Zepsuło mi to parę lat ciężkiej pracy na torach KLŻ. Jak można odstawić zawodnika, który w pierwszym meczu robi 8 punktów? Uważam, że moje występy nie były złe.

Powiesz coś więcej o tych rozmowach?

– Nie chcę mówić za dużo. Powiem jedynie, że chodzi o klub z Metalkas 2. Ekstraligi i dwa z Krajowej Ligi Żużlowej. Były to takie luźne rozmowy. Nic konkretnego.

W Opolu czułeś się najlepiej w swojej karierze?

– Znam ludzi, znam sztab szkoleniowy, znam prezesa. Z prezesem nie jesteśmy na stopie zawodnik – prezes, tylko bardziej się kolegujemy. Można powiedzieć, że się troszkę przyjaźnimy. W Opolu już w tamtym roku powiedzieli mi, że czekają i zawsze mogę wrócić. Jeździłem tam przez sześć lat, wszystko zawsze było rozliczane i załatwiane tak, jak wcześniej zostało ustalone. Dobrze się tam czuję, sezon 2025 będzie już moim siódmym w Kolejarzu. Wybór był prosty.

Cel indywidualny na następny sezon?

– Chciałbym powtórzyć sezon 2023, a nawet chciałbym, żeby był dla mnie jeszcze lepszy. Na tym będę się skupiać.

A jaki jest cel Kolejarza? Podejmowałeś ten temat z działaczami?

– To pytanie musisz zadać prezesowi, ja na razie nie znam żadnych szczegółów, także na ten temat nie będę się wypowiadać.

Źródło: Polskizuzel.pl

Komentarze

komentarzy