Łukasz Baliński: Czemu jeszcze nie można ogłosić kadry albo choćby potwierdzić paru plotek transferowych co do sezonu 2025?
Zygmunt Dziemba, prezes Kolejarza Opole: Rozmawiamy z różnymi zawodnikami. Mamy paru, z którymi jesteśmy „bliżej” i będziemy dogrywać kontrakty. Niemniej na dzień dzisiejszy też czekamy, bo w tym roku jest to niezwykle skomplikowane. Wszystko bierze się z tego, że wciąż nie wiadomo ile drużyn pojedzie na drugim szczeblu rozgrywkowym, a ile na trzecim. Raz słyszymy, że na jednym z nich pojedzie Tarnów, a zaraz Gniezno albo Gdańsk. I na odwrót. Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie było takiego chaosu, jaki jest obecnie w tych kwestiach.
– I trochę sprzyja to przeciąganiu liny przez zawodników.
– My też przecież nie będziemy podpisywać kontraktów w ciemno. Nie wiemy choćby, ile meczów będzie do pojechania, czy nasza liga będzie liczyć pięć czy sześć zespołów. Co też jest uzależnione od tego, ile drużyn pojedzie szczebel wyżej. To się wszystko wiąże z kosztami. Dlatego my jesteśmy ostrożni, podobnie jak zawodnicy.
– To kto z seniorów na pewno będzie jeździł u nas w przyszłym roku?
– Zostaje Stanisław Mielniczuk, a z paroma innymi rozmawiamy. Chcemy zatrzymać też w Opolu Roberta Chmiela, bo jest jednym z najlepszych w KLŻ. O pozostałych nazwiskach, co do których jest coraz więcej plotek, nie będę na razie mówił, bo nic jeszcze nie mam potwierdzone. Planujemy się związać z kilkoma dobrymi zawodnikami, tak żeby powalczyć o możliwie najwyższe cele.
– Oskar Polis, Hubert Łęgowik, Mateusz Dul są na tej liście?
– Na razie nic w tej kwestii nie potwierdzę. Pozostawię to w sferze spekulacji medialnych. Coś więcej będę mógł powiedzieć na początku listopada. To co mogę teraz potwierdzić, to fakt, iż kadra będzie znacznie węższa niż poprzednio.
– Są powody do optymizmu przed kampanią 2025?
– Na pewno podchodzimy odważniej do tego, co nas czeka, bo chcemy jechać o wyższe cele aniżeli w tym roku. Szukamy też cały czas potencjalnych sponsorów. Żużel to jest bardzo kosztowny sport. Dobrze wiemy, jak szybko można klub zadłużyć, nawet na wiele milionów. I nie chciałbym żeby takie coś się zdarzyło w Opolu. Będziemy ostrożni z kontraktami i ze sponsorami. Cały czas się rozglądamy. Tym bardziej, że mam nadzieję, iż to, co prezydent Opola obiecał w sprawie stadionu, dojdzie do skutku. Co też pozwoli przyciągnąć następnych sponsorów.
– Jakieś terminy w kwestii stadionu padły?
– Nie mamy konkretnej daty. Jest jednak zielone światło, że będzie się w tej kwestii działo. Aczkolwiek to zależy od wielu czynników. I to naprawdę nie są szybkie procesy. Zresztą zanim rozpoczęto budowę stadionu Odry, to też trochę potrwało, zanim był projekt i ruszyła budowa. Nie mogę powiedzieć, czy już zaraz będziemy to robić, ani też, że długo, długo nie. Myślę, że pan prezydent nie rzucał słów na wiatr. Musi jednak coś się ruszyć w kwestii tej inwestycji, żeby speedway się rozwijał i przyciągał coraz większych sponsorów. Tak żeby w końcu wydostać się z tego ostatniego poziomu, pójść wyżej i spróbować się przynajmniej na zapleczu elity.
źródło: opolska360.pl
Autor: Łukasz Baliński