Du¿o niewiadomych

– Czy wiesz który to ju¿ rok twoich startów w Kolejarzu?

– To chyba bêdzie dziewi±ty. Przychodzi³em w dziewiêædziesi±tym dziewi±tym, wiêc trochê czasu ju¿ minê³o.

– Jakie uczucia towarzyszy³y ci, kiedy zosta³e¶ wypo¿yczony z Gorzowa do Opola?

– Mo¿na powiedzieæ, ¿e na pocz±tku zawita³em do Opola na testy. Je¼dzi³em w jednym ze sparingów. Ten czas wspominam dobrze i mi³o, poniewa¿ od razu potraktowano mnie powa¿nie. By³a mo¿liwo¶æ startów, a to dla m³odego zawodnika jest najwa¿niejsze. Dosz³o do porozumienia. Pierwszy rok je¼dzi³em tutaj w ramach wypo¿yczenia, czas min±³ a ja zosta³em w Opolu do dzisiaj. Jestem zadowolony z faktu, ¿e tutaj trafi³em. Szczerze mówi±c to nie wiem co by siê sta³o gdybym zosta³ w Gorzowie.

– Jak przez lata twoich startów zmieni³ siê zespó³ z Opola…

– Zmieni³ siê i to kilkakrotnie. Prze¿y³em tu masê zawodników, zmieniali siê je¼d¼cy, zarz±dy, prezesi. My¶lê, ¿e mamy niez³e perspektywy na pouk³adanie wszystkiego w klubie. Dobrze by³oby wykorzystaæ szansê i awansowaæ.

… jak bardzo zmieni³e¶ siê ty?

– Tutaj ukszta³towa³em siê jako zawodnik. W Gorzowie spêdzi³em tylko rok. Jednak wszystkie swoje szlify, wiedzê któr± uzyska³em na temat motocykli, silników i technice jazdy mia³y miejsce w Opolu.

– Które wspomnienia najbardziej zapad³y ci w pamiêci?

– Niew±tpliwie awans do pierwszej ligi by³ wydarzeniem, które bardzo nas cieszy³o. Natomiast spadki z ligi to rzeczy, których nie chce siê pamiêtaæ. Nie ukrywam, ¿e ka¿de indywidualne zwyciêstwo dla Opola cieszy. Jest mi strasznie przykro, kiedy nie jadê dobrze. Jednak taki jest sport, raz siê wygrywa raz przegrywa.

– W jednym z wywiadów powiedzia³e¶: zawsze próbujê równaæ do najlepszych, nie wa¿ne czy jest to junior czy senior. Czy dalej kierujesz siê t± maksym±?

– My¶lê, ¿e z ka¿dego zawodnika nale¿y braæ to co najlepsze, to co ma opanowane do perfekcji. To samo tyczy siê partnerów z dru¿yny, czy mechaników. Wszystko trzeba sobie pouk³adaæ jak najlepiej i dobrze jest mieæ przy sobie kogo¶, kto je¼dzi naprawdê dobrze.

– Co s±dzisz o tegorocznej kadrze opolskiego zespo³u?

– Jest du¿o niewiadomych, poniewa¿ zagraniczni zawodnicy s± ma³o znani w Polsce. Mo¿e wyj±tkiem jest Lubos, choæ na polskich torach nie zaprezentowa³ jeszcze wszystkiego. Wola³bym, aby to nasi zawodnicy jechali w tym sezonie. Chcia³bym, aby sk³ad z³o¿ony tylko z polskich zawodników by³o staæ na wszystko, nawet na awans.

– Jakim sprzêtem bêdziesz dysponowa³ w tym sezonie?

– Mam dwa kompletne motory. Podzespo³y do silników s± zakupione w tym roku. Celowo przygotowujê je w dwóch ró¿nych miejscach. Kiedy¶ robi³em silniki w jednym miejscu, ale w pewnym momencie co¶ przesta³o graæ, okaza³o siê ¿e by³ to b³±d mechanika. Jeden na pewno bêdzie serwisowany w Zielonej Górze, poniewa¿ jest to ju¿ sprawdzone miejsce od dwóch lat i chwalê je sobie. Drugi, równie¿ bêdzie robiony poza Opolem. Najwa¿niejsze, ¿e dogaduje siê z mechanikami a to ju¿ po³owa sukcesu. S± to ludzie, którzy maj± bardzo dobrych zawodników pod sob±.

– Co chcia³by¶ osi±gn±æ w nadchodz±cym sezonie?

– Ciê¿ko jest cokolwiek wyrokowaæ, poniewa¿ ró¿ne rzeczy zdarzaj± siê podczas sezonu. Najwa¿niejsza by³a i jest liga w naszym wykonaniu. My¶lê, ¿e wszystkim zale¿y w³a¶nie na niej. Nikogo przecie¿ nie bêdzie cieszy³ wynik w turnieju indywidualnym, kiedy zespó³ bêdzie zawodzi³, a z drugiej strony wpadki liderów nie s± zauwa¿ane, gdy dru¿yna je¼dzi dobrze.

– Czy ¶ledzisz to co dzieje siê w Stali Gorzów?

– Jest to moje rodzinne miasto, tam siê wychowa³em i zacz±³em je¼dziæ. Widaæ, ¿e w Gorzowie jest du¿e parcie na wynik i nie ma co siê temu dziwiæ. Jest dobra publiczno¶æ, ale s± i wymagania. Zespó³ jest praktycznie bez Polaków. Oprócz Tomka Golloba jest Pawe³ Hlib. Chcia³bym, aby Gorzów wygrywa³ mecze i wygra³ ligê, ale nie bêdzie ³atwo, poniewa¿ inne zespo³y te¿ maj± dobrych zawodników.

Rozmawia³: £ukasz Ja¿d¿ewski

¬ród³o: Tygodnik ¯u¿lowy nr 15 (908) 07.04.2008

Komentarze

komentarzy