ben barker

Sukcesy i medale

DM Anglii:

2009 – brązowy medal z Coventry Bees
2010 – złoty medal z Coventry Bees

IM Anglii:

2010 – brązowy medal
2014 – brązowy medal

MIM Anglii:

2008 – brązowy medal

MIM Anglii U-18

2006 – brązowy medal

DM Czech

2011 – brązowy medal ze Zlatą Prilbą Pardubice

Starty w Lidze Polskiej

  • Atlas Wrocław 2008-2009
  • KŻ Kolejarz Opole 2010-2011
  • Polonia Piła 2014

Statystyki w Opolu

Sezonów: 2
Meczów: 7
Biegów: 34
Punktów: 70 +2
Średnia biegowa: 2.118 pkt/bieg

Benjamin John „Ben” Barker

ur. 10 marca 1988 w Truro, Anglia

Przygodę z motocyklami rozpoczął jeszcze jako 6-latek, kiedy otrzymał pierwszy motor crossowy. Doświadczenie zdobywał między innymi w popularnych w Kornwalii wyścigach na torze trawiastym. Wreszcie jako 15 – latek trafia do szkółki żużlowej zespołu Trelawny Pitbulls, a stamtąd do amatorskiego zespołu Oxfordu. Barker mimo młodego wieku prezentuje się bardzo dobrze i szybko wzbudza zainteresowanie zespołów Premier League. Na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej debiutuje w 2004 roku w zespole Isle of Wright Islanders.

Duży talent Barkera nie umknął uwadze polskich klubów. W 2008 roku wieloletni kontrakt z młodym Anglikiem podpisuje Atlas Wrocław. Barker dostaje też okazję debiutu w Ekstralidze. W meczu ze Stalą Gorzów, startując z pozycji juniora, zdobywa cztery punkty. Po obiecującym debiucie, w sezonie 2009 otrzymuje więcej okazji do startów. W czterech meczach zdobywa dwanaście punktów i trzy bonusy, a sezon kończy ze średnią 1,000 pkt/bieg.

Do Opola Barker trafił w czerwcu 2010 roku. KŻ Kolejarz poszukiwał wzmocnień po nie najlepszym początku sezonu i przedłużającej się absencji chorego Adama Czechowicza. Dyspozycja Barkera, który na polskich torach odjechał dotąd zaledwie kilkanaście biegów była jednak zagadką. Wszelkie wątpliwości Brytyjczyk rozwiał już debiucie a torze w Pile. Barker zdobył dziesięć punktów, ale zaimponował przede wszystkim niezwykle waleczną postawą. Po meczu okazało się, że jego występ mógł być jeszcze lepszy, ale na przeszkodzie stanęła usterka w sprzęcie. Tydzień później, w rewanżu na opolskim torze, Barker problemów sprzętowych już nie miał, a opolskiej publiczności przedstawił się zdobywając w fantastycznym stylu osiem punktów w trzech startach (mecz został przerwany z powodu opadów deszczu). Równie dobrą formę prezentował już do końca sezonu 2010. Wśród opolskich kibiców pojawiły się nawet opinie, że to najlepszy obcokrajowiec w opolskich barwach od czasów Seana Wilsona. Starszego kolegę z Anglii przypominał bowiem nie tylko skuteczną, ale i efektowną jazdą. Debiutancki sezon zakończył ze średnią 2,207 punktów na bieg, a w plebiscycie kibiców został wybrany na najlepszego zawodnika sezonu. Niestety, już w wówczas opolski klub miał z Barkerem problemy natury dyscyplinarnej. Brytyjczyk został ukarany za odmowę występu w meczu z Lublinem w końcówce sezonu.

Na żużlowym torze, doskonale radził sobie także w Anglii. W finale indywidualnych mistrzostw kraju był bliski wygrania rundy zasadniczej z kompletem punktów. Na przeszkodzie stanęła koleina, w która wpadł w swoim trzecim starcie tracąc pewne prowadzenie. Szczęścia zabrakło mu także w biegu finałowym, gdy w tym samym miejscu stracił drugą lokatę, która dawała jednocześnie prawo startu z dziką kartą w Grand Prix w Cardiff. Na osłodę Barker wraz z zespołem Coventry Bees zdobył tytuł drużynowego mistrza Elite League.

Po tak dobrym sezonie oczywiste było, że opolski klub postara się o zatrzymanie Barkera w zespole. Mimo sporej ilości ofert z innych klubów, Brytyjczyk podpisał ostatecznie nową umowę z Kolejarzem. W obliczu wzmocnień opolskiego klubu, ubiegłoroczny lider nie mógł być już jednak pewien miejsca w składzie. Przegląd, mocnej na papierze, kadry miał nastąpić w otwierającym sezonu turnieju Jerzego Szczakiela. Barker na te zawody dotarł jednak bez niezbędnych dokumentów i sędzia Grzegorz Sokołowski nie dopuścił go do startu. Jak się okazało, niedopatrzenie Barkera miało dalsze konsekwencje. Trener Andrzej Maroszek nie powołał Anglika na inauguracyjny mecz w Krośnie, tłumacząc, że nie chce skrzywdzić zawodników, których dobrze zaprezentowali się w przedsezonowym turnieju. Mecz w Krośnie zakończył jednak się kompromitacją opolskiego zespołu, który przegrał ze skazywanymi na pożarcie gospodarzami 50:39. Natychmiast po tym spotkaniu zapowiedziano powrót Barkera do składu. Anglik ponownie dostał okazję startu przeciwko zespołowi z Piły. W pierwszych trzech biegach zdobył 7 punktów i prezentował poziom, do którego opolscy kibice byli przyzwyczajenie. Zupełnie nie wyszły mu dwa ostatnie biegi, ale w obliczu zwycięstwa drużyny, przyjęto je jako wypadek przy pracy, a sam Barker po meczu przyznał, że startował z niedoleczoną kontuzją. W kolejnym meczu jednak nie wystąpił – okazało się bowiem, że kontuzjowana dłoń wymaga niewielkiego zabiegu. Do rywalizacji na Wyspach Barker powrócił po sześciu dniach rekonwalescencji. Nie powrócił natomiast do składu Kolejarza, choć w Anglii prezentował dobrą formę. Działacze tłumaczyli, że Brytyjczyk nie odbiera telefonu i nie odpowiada na zaproszenia na mecze. Kulminacyjny moment sporu na lini zawodnik -działacze klubu nadszedł w połowie lipca, kiedy Barker miał wystąpić w meczu z zespołem z Ostrowa. Anglik przebywał wówczas w Polsce, wraz z reprezentacją swojego kraju, w związku z rozgrywkami Drużynowego Pucharu Świata. Gdy w końcu udało się dodzwonić do Barkera, ten poprosił o kilka godzin na potwierdzenie przyjazdu do Opola, po czym wyłączył swój telefon. Po tym wydarzeniu opolski klub nałożył na Brytyjczyka karę finansową i wniósł o jego zawieszenie. Kariera Barkera w Opolu zakończyła się.

W kolejnym sezonie Ben miał ponownie zasilić zespół z Wrocławia. Ostatecznie, z powodu zawieszenia po problemach w Opolu, w barwach Sparty już nie wystąpił. Do polskiej ligi powrócił po trzech latach, gdy w 2014 roku zasilił barwy Polonii Piła. Ponownie jednak, w nie do końca jasnych okolicznościach, zakończył swoje starty na zaledwie jednym, zupełnie niezłym, wystepie.

W trakcie swojej kariery czterokrotnie był rezerwowym podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii, jednak nigdy nie wystąpił w zawodach z cyklu SGP. W opinii wielu obserwatorów Barker rozmienił swój duży talent na drobne właśnie z powodu niezbyt profesjonalnego podejścia do sportu. W rodzimej lidze słynął ze spóźniania się na mecze. Często docierał na stadion w ostatniej chwili i przebierał się w biegu w kevlar by dołączyć do zespołu na prezentacji. Z roku na rok słabiej spisuje się w lidze angielskiej, a w składach zespołów lig zagranicznych próżno szukać jego nazwiska. W ostatnim czasie Barker częściej startuje w zawodach motocrossowych.