Powinniśmy się liczyć w walce o czołową lokatę. Odmłodziliśmy skład i liczę, że ci młodsi zawodnicy dadzą z siebie wszystko – mówi prezes opolskich żużlowców.

Rozmowa z prezesem Kolejarza

Jan Piotrowski: Najważniejsze przed każdym sezonem jest przygotowanie toru. Jak wygląda sytuacja z opolskim torem? Jerzy Drozd: Większe prace, które były zaplanowane, są już wykonane. Wymienione zostały krawężniki i tor, bandy też są już zrobione. Czekają nas więc tylko prace kosmetyczne.

Mimo że spadł znów śnieg, nie narzekamy na pogodę. W marcu zawsze jest z nią różnie. Nie powinno nam to przeszkodzić w przygotowaniach. Prawdopodobnie w kwietniu uda się zacząć następne prace na stadionie.

Obiekt odwiedził prezydent i na własne oczy zobaczył, w jakim stanie są aktualnie szatnie i łaĽnia dla zawodników. Obiecał, że zajmie się tą sprawą. Jeszcze w marcu ma postawić wniosek na sesji o dodatkowe środki na remont. Wymienione mają być też ławki na przeciwległej prostej. Tymi pracami ma się zająć MOSiR.

Jak będą wyglądać te ostatnie tygodnie przygotowań do sezonu?

– Tak jak planowaliśmy, odbędą się po dwa sparingi z Marketą Praga i Kolejarzem Rawicz. Mamy również w planach Memoriał im. Gerarda Stacha. Dodatkowych sparingów nie szukamy, bo może się okazać, że z tymi się nie zmieścimy w czasie.

Myślę, że najpóĽniej 15 marca wyjedziemy na tor. Nasi zawodnicy mówią, że są już przygotowani zarówno kondycyjnie, jak sprzętowo i czekają tylko na jazdę.

Sezon 2010 to okazja do świętowania 50-lecia żużla w Opolu.

– Każda impreza, która odbywać się będzie w Opolu, będzie pod hasłem 50-lecia. Nie będziemy dodatkowo zawodów wymyślać, ponieważ terminarz jest bogaty.

Przypomnijmy, że ten sezon ligowy objedziemy w pełnym składzie [8 zespołów – przyp. red.]. Dodatkowo mamy trzy imprezy z Polskiego Związku Motorowego, półfinał Mistrzostw Europy Par, Turniej Jerzego Szczakiela, a do tego dojdą jeszcze Młodzieżowe Drużynowe Mistrzostwa Polski i prawdopodobnie Liga Południowa. Tak więc nie byłoby kiedy organizować dodatkowych imprez. Oczywiście myślimy o piknikach z zaproszonymi gośćmi, w tym z byłymi zawodnikami Kolejarza, jednak to jak na razie tylko plany.

Najważniejsze dla nas jest, aby dobrze przygotować się do zaplanowanych zawodów.

Kto według Pana będzie faworytem tegorocznych rozgrywek?

– Nie chcę oceniać, kto jest najmocniejszy. Według mnie żaden zespół nie wyróżnia się na ten moment. Dopiero tor zweryfikuje, kogo na co stać. Liga nam się z roku na rok wyrównuje, co oczywiście dobrze świadczy o poziomie polskiego żużla.

Myślę, że mamy też mocny skład. Postawiliśmy na odmłodzenie składu i liczę, że właśnie ci młodsi zawodnicy będą starali się pokazać z jak najlepszej strony. Przy tak wyrównanym poziomie musimy też liczyć na szczęście.

Rozmawiał Jan Piotrowski

¬ródło: Gazeta Wyborcza Opole

Komentarze

komentarzy