W poniedziałek w restauracji Baszta odbyła się konferencja prasowa Kolejarza Opole. Tematem spotkania z przedstawicielami mediów był wczorajszy mecz Lubelskim Węglem KMŻ Lublin.

Prezes Jerzy Drozd przyznał, że pomimo silnego rywala oczekiwał od zespołu zwycięstwa – Lublin był lepszą drużyną, jednak od naszego zespołu oczekujemy zwycięstw. Porażka była dla nas zaskoczeniem. Dostaliśmy od rywali kolejny zimny prysznic. To potwierdza jak silna jest w tym roku druga liga. – mówił DrozdNastępny mecz jedziemy na Ukrainie i jedziemy tam po zwycięstwo. – zapowiada.

Po pierwszej w tym sezonie porażce na własnym torze na opolski klub spadła lawina krytyki. Z tą nie zgadza się sternik opolskiego klubu – Taka zajadła i często wulgarna krytyka niczego nie wnosi i pozostaje nam ją ignorować. Jesteśmy otwarci na konstruktywną krytykę i takiej się poddajemy. – mówił Prezes – Tak naprawdę poza dwoma zawodnikami drużyna pojechała na dobrym poziomie. Adam Czechowicz miał sporo pecha w tym meczu i pojechał na tyle na ile pozwolili mu silni rywale. Nie oznacza to, że nasz kapitan nagle zapomniał jak jeĽdzi się na żużlu i w związku z tym się z nim pożegnamy. Przeciwnie, znamy wartość Czechowicza i wierzymy, że podniesie się szybko po tej porażce – komentował Drozd.

Nieco bardziej krytycznie prezes Kolejarza wypowiadał się na temat Igora KononowaIgor zawalił drugi mecz. Wybitnie mu nie idzie i będziemy musieli dać mu odpocząć i dojść do ładu ze sprzętem i formą – stwierdził.

Po niedzielnym meczu pojawiły się opinie, że zawodnicy byli zaskoczeni przygotowaniem toru na zawody. Prezes klubu winą za taki stan rzeczy obarcza pogodę. – Kilku zawodników zgłaszało, że tor był nieco inny niż podczas treningów. Nie były to jednak znaczące różnice, a pojawiły się z powodu zmiany warunków atmosferycznych. Słońce szybko przesuszało tor a my zgodnie z regulaminem musieliśmy odpowiednio go nasączać wodą. – tłumaczy – Nie sądzę jednak by był to powód naszej porażki. Przegraliśmy z silnym rywalem. Pocieszający jest jedynie fakt, że nawet tak doskonałemu zespołowi jak lubelski także przydarzają się wpadki – dodaje.

W najbliższym meczu do składu powrócić ma Ben Barker. Przypomnijmy, iż w niedzielę nie wystąpił z powodu kontuzji ręki – Ben jest po zabiegu, dziś rozmawialiśmy z jego managerem, który zapewnił nas, że Barker chce wystąpić na Ukrainie. Ponadto Brytyjczyk zauważył, że drużynie lepiej się wiedzie, gdy jest w składzie i dołoży wszelkich starań by być gotowym na mecz w Równym – stwierdził DrozdJeśli rekonwalescencja Anglika się przedłuży swoją szansę otrzyma Ricky Kling.

Na koniec Zarząd klubu podziękował za wsparcie kibicom. Od początku sezonu wyjątkowo wysoka jest bowiem frekwencja na opolskim stadionie – Finansowo, po trzech rozegranych zawodach niemal dogoniliśmy połowę ubiegłorocznych rozgrywek – podsumował wiceprezes Stanisław WojtasTakiego wsparcia kibiców potrzebujemy. Nie zmieniamy naszych planów. Nadal chcemy skorzystać z jednego z dwóch premiowanych awansem pierwszych miejsc, choć nasza sytuacja nieco się komplikuje – dodał prezes Jerzy Drozd

Komentarze

komentarzy