Michał Mitko od trzech lat reprezentuje barwy Kolejarza Opole na drugoligowym froncie. Wywodzący się z Rybnika żużlowiec w minionych sezonach stanowił o sile opolskiej drużyny. W rozmowie z portalem KolejarzOpole.pl popularny „Siwy” podsumowuje sezon 2012 w swoim wykonaniu i mówi o planach na przyszłość.

Jak ocenisz sezon 2012 w swoim wykonaniu?
– Zakończony sezon był w moim wykonaniu całkiem przyzwoity. Zaliczyłem kilka bardzo dobrych meczów, ale niestety przytrafiło się również parę słabszych. Ogólnie pod względem startów ligowych było dobrze, zabrakło jednak sukcesu w postaci awansu do I Ligi.

Czy z perspektywy czasu uważasz przejście do Kolejarza za dobrą decyzję?
– Myślę, że dobrze postąpiłem podpisując kontrakt z Kolejarzem na sezon 2010 i póĽniej przedłużając umowę przez kolejne dwa lata. Z perspektywy czasu niczego nie żałuję.

Co najbardziej zaskoczyło Cię w Opolu?
– Z tych trzech lat spędzonych w Opolu najmilsze skojarzenia związane są z przychylnością kibiców Kolejarza. Mam wielu oddanych fanów w Opolu i bardzo dziękuję im za wsparcie. Co warto pokreślić, dzięki dużemu zaangażowaniu kilku z nich, pozyskałem trzech bardzo znaczących sponsorów – są to: Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji w Opolu, opolski oddział Leroy Merlin oraz firma TransSystem Olsok. Ich wsparcie okazało się dla mnie zbawienne w tym sezonie. Przy okazji dziękuję również za okazaną pomoc pozostałym sponsorom – Ice Group, Promex, Auto-Service P.T.A. Sanecznik, alelazienka.pl oraz motorismo.pl.

Jak na dzień dzisiejszy oceniasz szanse na to, że zostaniesz w Kolejarzu?
– Na chwilę obecną ciężko cokolwiek jednoznacznie stwierdzić. Nie wiadomo nawet jak będą wyglądały rozgrywki ligowe w przyszłym sezonie. Z pewnością nie mówię nie, jestem otwarty na propozycje ze strony działaczy Kolejarza.

Czego brakuje Kolejarzowi do osiągnięcia długo oczekiwanego awansu?
– Na sukces składa się wiele czynników, ale po trzech sezonach startów w Kolejarzu uważam, że chyba jednak przede wszystkim szczęścia.

Jak wygląda sprawa twojego angażu w Anglii?
– Na razie jest cisza… W trakcie sezonu reagowaliśmy z managerem na bieżąco na sytuację kadrową w poszczególnych zespołach, jednak nie udało się znaleĽć żadnego klubu. Niedawno w poszukiwanie klubów za granicą włączyła się kolejna osoba. Starty na Wyspach z mojego punktu widzenia byłyby dla mnie właściwym rozwiązaniem.

Czym zajmujesz się w przerwie pomiędzy sezonami?
– Po sezonie pracuję oraz trenuję kondycyjnie przed kolejnym sezonem. W póĽniejszym okresie do obowiązków dochodzi praca nad przygotowaniem motocykli do startów. Na brak zajęć nie narzekam.

Komentarze

komentarzy