POLSKIZUZEL: Jakie są nastroje w Opolu przed nadchodzącym sezonem? Czy po kilku bezskutecznych próbach walki o awans do Speedway 2. Ekstraligi, kibice i działacze obniżają oczekiwania?
Joanna Cedrych, dziennikarka Eleven Sports: Myślę, że ani działacze, ani kibice nie zmienią swoich oczekiwań i zawsze celem będzie zwycięstwo w każdym meczu i jazda o jak najlepszy wynik w sezonie. Na pewno balonik nie jest napompowany jak w ostatnich sezonach, w końcu presja faworyta nie spoczywa na Kolejarzu, a na zespołach z Tarnowa, Gniezna czy Piły. Moim zdaniem ważne będzie rozjeżdżenie wychowanków, bo formacja juniorska ma potencjał i bez presji w tym roku może poczynić spore postępy.
Tym razem skład nie jest aż tak mocny. To może być ten rok, w którym drużyna będąca w cieniu zaatakuje i sprawi niespodziankę? Pytanie tylko, czy przy takich składach Unii i Startu, niespodzianka jest w ogóle możliwa?
– Niespodzianka jest zawsze możliwa, w końcu tak określamy sytuację, której się nie spodziewamy (śmiech). Żużel to tak nieprzewidywalny sport, że sukces jednej i porażka drugiej drużyny jest uzależniona od wielu czynników. Oczywiście, na papierze skład Kolejarza nie powala na kolana, ale w ubiegłym roku też opolanie nie byli stawiani w roli faworyta, a przez dłuższą część sezonu byli liderami w tabeli! Dwa razy zremisowali z faworyzowanym Rzeszowem i wysoko wygrali u siebie z Gnieznem. Tak, zdecydowanie Kolejarz Opole jest w stanie sprawić niespodziankę.
Kolejarz nie jest najbogatszym klubem. Patrząc na ostatnie problemy np. Kolejarza Rawicz, trzeba się cieszyć, że w Opolu od lat funkcjonuje klub żużlowy?
– Ja przede wszystkim się cieszę, że po latach turbulencji przy Wschodniej, od kilku sezonów Kolejarz funkcjonuje bardzo stabilnie i casus Rawicza im niestraszny. Przez lata zbudowano grupę sponsorów stale wspierającą Kolejarza oraz dobre relacje z władzami miasta, a zainteresowanie żużlem w Opolu rośnie, chociażby przez cyklicznie odbywające się tu imprezy wysokiej rangi jak np. Złoty Kask. Dla mnie, opolanki i osoby związanej z czarnym sportem, to są najważniejsze aspekty. Oczywiście, chciałabym zobaczyć Kolejarza w Metalkas 2. Ekstralidze i wierzę, że to się wydarzy, jak nie w następnym sezonie, to na pewno w najbliższych latach.
Kto powinien być najmocniejszym punktem zespołu i gdzie wskażesz największy znak zapytania?
– Biorąc pod uwagę, że ubiegły rok był najlepszym dla Roberta Chmiela, to w nim upatruje się lidera zespołu. Razem z Mathiasem Thornblomem powinni stanowić o sile Kolejarza. Ciekawa jestem również dyspozycji Emila Breuma, bo choć w sezonie 2023 borykał się ze zniżką formy, to pokazał już w swojej karierze, że może być mocnym punktem zespołu. Myślę, że to jest największy znak zapytania.
Wytypujesz, które miejsce w sezonie 2024 zajmie Kolejarz?
– Powiem, jak znajdę gdzieś szklaną kulę (śmiech). Gdybyśmy znali odpowiedzi na takie pytanie, to jaki byłby fun z oglądania meczów? Życzę Kolejarzowi jazdy w finale, bo walka o awans to niepowtarzalne emocje, które rozgrzewają kibiców. Łatwo oczywiście nie będzie, ale też nie spodziewam się, by zespół Marcina Sekuli miał po tylu latach obniżyć loty i zająć miejsca w dolnej części tabeli.
Na razie Paweł Miesiąc związał się z opolskim klubem tylko kontraktem bez aneksu finansowego. Chciałabyś go jednak zobaczyć w Kolejarzu? Siła rażenia drużyny by wzrosła…
– Bezsprzecznie tak doświadczony zawodnik zwiększy siłę zespołu. Paweł doskonale zna opolski owal, jeździł w barwach Kolejarza w sezonie 2016 i był wtedy liderem. Liczę na to, że wystartuje w tym sezonie, bo jest to bardzo waleczny zawodnik. Jego jazda jest widowiskowa.
źródło: polskizuzel.pl