Ellis: Podoba mi się opolski tor

0
393

Zapraszamy do przeczytania wywiadu z naszym nowym zawodnikiem, Adamem Ellisem, który został przeprowadzony przez Łukasza Jażdżewskiego dla Tygodnika Żużlowego.

–  W Europie sezon żużlowy już dobiegł końca, jednak ty jeszcze nie skończyłeś ścigania…

– W tej chwili jestem w Australii, plan jest taki, aby odjechać jeszcze kilka spotkań przed 2023 rokiem i mieć trochę wolnego czasu!

– Czy możesz policzyć, w ilu zawodach brałeś udział w mijającym sezonie?

– Nie liczyłem dokładnej liczby spotkań, w których się ścigałem, ale mogę sobie wyobrazić, że było tego dużo! Zgaduję, że może siedemdziesiąt lub osiemdziesiąt, więc był to pracowity rok.

– Zacząłeś sezon w marcu i zakończysz go prawdopodobnie w grudniu. Czy będziesz miał czas na regenerację i „naładowanie baterii” na nadchodzący sezon?

– Oczywiście. Nawet jeśli w Australii odbywają się jakieś spotkania, to nie ma dużo podróżowania, tak jak w Europie, więc jest o wiele łatwiej. Tu jest całkiem relaksująco, więc czuję się jak na wakacjach! Na początku stycznia wrócę do Francji, co da mi kilka miesięcy na ponowne skupienie się i trening przed rozpoczęciem przyszłorocznych rozgrywek. 

– Czy mógłbyś podsumować swoje występy na europejskich torach w tym roku?

– To nie był zły sezon, ale jest kilka sfer, które chciałbym poprawić. Zakwalifikowałem się do SEC, ale nie poszło mi tak dobrze, jak bym chciał. Ostatnia runda była lepsza, więc jest nad czym pracować w przyszłym roku. Spotkania ligowe były dobre, wiadomo są wzloty i upadki, ale ogólnie był to krok we właściwym kierunku. Te doświadczenia, należy uwzględnić i pracować nad nimi w przyszłości.

– Dlaczego zdecydowałeś się podpisać kontrakt w Opolu?

– Podoba mi się opolski tor, a także sposób, w jaki buduje się tu zespół.

– Czego oczekujesz od jazdy w Kolejarzu?

– Nie mam żadnych szczególnych oczekiwań! Przystępuję do nadchodzącego sezonu w Polsce z otwartym umysłem. Ponownie głównym celem jest zdobycie doświadczenia i odjechanie jak największej liczby meczy na różnych torach, aby awansować do wyższych lig w nadchodzących latach.

– Jak podsumujesz sezon spędzony w drużynie Lokomotivu?

– Podobał mi się ten rok w Daugavpils. Klub, drużyna i fani byli niesamowici. Nie było łatwo odejść, ale nie mogę się doczekać powrotu w przyszłym sezonie, nawet jeśli będę występował jako zawodnik innego klubu.

-Czy nie chciałeś przejść do pierwszej ligi?

– Chciałem, ale nie miałem żadnych ofert. Plan jest taki, aby awansować do pierwszej ligi, muszę mieć udany nadchodzący sezon i zobaczyć, co przyniesie rok 2024.

– Wspólnie z drużyną  Sheffield Tigers dotarliście do finału ligi, jednak nie dane było wam wywalczyć złotego medalu, co ostatecznie o tym zadecydowało ?

– W finale szczęście nie było po naszej stronie. To były wyrównane spotkania, szczerze mówiąc prawdopodobnie w pierwszym meczu powinniśmy byli spisać się trochę lepiej, ale klub Belle Vue miał silny zespół, więc brawa dla nich.

– Jak opisałbyś obecną sytuację żużla i ligi w Anglii?

– Jest dobrze, więcej fanów przyjeżdża na spotkania od czasu COVID i lepsi zawodnicy wracają do Wielkiej Brytanii i pieniądze są większe, więc myślę, że wszyscy są zadowoleni.

– Minęły prawie dwa lata od Brexitu. Jakie implikacje tego wydarzenia widzisz ty jako żużlowiec?

– Nie było mi tak źle, bo mam też francuski paszport. Podróżowanie nie stanowiło więc problemu. Jedyny problem, jaki miałem, to zabieranie silników do i z Wielkiej Brytanii, ale to wszystko.

– Jakie masz plany na przyszły sezon?

– W planach jest ściganie się w Polsce, Wielkiej Brytanii i Danii. Chcę ponownie zakwalifikować się do SEC i skupić się na lepszych występach niż w zeszłym sezonie.

Autor: ŁUKASZ JAŻDŻEWSKI

Komentarze

komentarzy