Hjelmland: Tutaj żużel jest najlepszy

0
312

Rozmowa z Filipem Hjelmlandem – zawodnikiem Kolejarzem Opole, Dackarny Malilla i Njudungarny Vetlanda

– Proszę o podsumowanie twoich występów w barwach Kolejarza Opole?

– Początek sezonu w Opolu był nieco powolny, ponieważ nie sprzyjała nam pogoda, ale później liga nabrała rozpędu. Miałem pewien problem ze znalezieniem dobrych ustawień w pierwszych spotkaniach, ale ciężko pracowałem i walczyłem dla zespołu, aby stać się skuteczniejszy. W miarę upływu rozgrywek i im bliżej ich zakończenia, czułem się coraz lepiej, znalazłem odpowiednie ustawienia i szybkość. Te rzeczy chcę przenieść na kolejny sezon i myślę, że nadchodzący rok może być dla mnie dobry i powinienem zmierzać we właściwym kierunku.

– Co dała ci możliwość ścigania się w barwach Kolejarza?

– Stabilność rozwoju jako zawodnika, czego rezultaty było można zobaczyć pod koniec sezonu i w fazie play-off.

– Dlaczego zdecydowałeś się zostać w Kolejarzu na kolejny rok?

– Podoba mi się klub, kibice, atmosfera i ludzie działający wokół. Mam nadzieję, że razem będziemy go wzmacniać krok po kroku, rok po roku. Myślę, że możemy razem zrobić kilka dobrych rzeczy. Atmosfera panująca w Opolu, to dla mnie duża rzecz.

– Miałeś oferty z innych drużyn?

– Tak, ale rozmawiałem z klubem bezpośrednio po ostatnim meczu play-off. Byliśmy zadowoleni ze współpracy i widzieliśmy potencjał do dalszego rozwoju.

– Jakie oczekiwania masz wobec klubu po podjęciu decyzji o pozostaniu w Kolejarzu Opole?

– Chcę uczestniczyć w rozwoju klubu i mam nadzieję, że to początek czegoś dobrego w długoterminowym planie.

– Prezes opolskiego klubu zapowiedział, że nie będzie deklarował walki o awans, a w nadchodzącym sezonie drużyna skupi się na wygrywaniu meczów u siebie i rozwoju młodzieży. Paradoksalnie może to być dla ciebie szansa na dłuższą jazdę bez presji…

– Z takim planem jaki ma klub myślę, że mogę zrobić kolejne kroki naprzód jako zawodnik i zdobywać jeszcze więcej punktów dla drużyny. Wiem, że jestem szybkim zawodnikiem i kontynuacja współpracy pozwoli mi na podbudowanie się i będę punktował równie dobrze jak w Szwecji.

– Co sądzisz o drugoligowych rozgrywkach?

– Bardzo lubię ścigać się w Polsce, ludzie i kibice kochają żużel, tutaj żużel jest najlepszy.

– Zdobyłeś złoto w Bauhaus Ligan i Allsvenskan z Dackarną i Vetlandą co było kluczem do sukcesu?

– Dwa naprawdę mocne i trudne finały, kluczem do złota była ciężka praca zespołowa, podczas której zawodnicy walczyli najlepiej jako potrafili i pomagali sobie nawzajem. Nie byliśmy najlepszą drużyną na papierze. Ale głód tego był dla nas kluczem. Pozostanę w tej samej drużynie w Szwecji na kolejny rok, będziemy walczyć i mam nadzieję, że zdobędziemy kolejne dwa złote medale.

– W Indywidualnych Mistrzostwach Szwecji zająłeś dziewiąte miejsce, czy była szansa na lepszy wynik?

– W finale niestety miałem problemy z motorami, głównie z silnikami i nie poszło mi tak, jak chciałem. Czasami taki jest żużel. Jestem sklasyfikowany na szóstej pozycji w zespole pod względem zdobyczy punktowych. Walczyłem w kwalifikacjach do SGP i zakończyłem je na ósmym miejscu i w kolejnym roku chcę zając lepszą pozycję.

– Jakie masz plany na okres poza sezonem?

– Plany na okres między rozgrywkami obejmują dużo pracy, dużo treningów i najlepsze możliwe przygotowanie do kolejnego sezonu.

Źródło: Tygodnik Żużlowy
Autor: ŁUKASZ JAŻDŻEWSKI

Komentarze

komentarzy